
Let's go. Kursy z gamebookers. Na pierwszy ogień panowie. Andreev-Roddick. Zdecydowanie faworyzuję tu Rosjanina (1.55), który po prostu kocha mączkę, w przeciwieństwie do Andy'ego, który nie odnosił w paryskim turnieju znaczących sukcesów (rok temu 1 runda, 3 tylko w... 2001). Roddick rozstawiony, ale co z tego? Skoro przeciwnik z najwyższej półki? Blake-Karlovic. Nawierzchnia nie dla Amerykanina (1.40), choć jest on na pewno bardziej uniwersalnym playerem niż reszta zgredów z USA. Karlovic-jedyna zaleta, serwis. Ale to mączka, i na pewno James złamie go kilkukrotnie. 3 runda w ostatnim sezonie, James nigdy nie odpadł tu w pierwszej. Naprawdę mocnym typem wydaje się Henman (1.5) z Gulbisem. Anglik lubi tu grać (półfinał w 2004, 2005 i 2006 skończyły się na 2 rundzie), jak sam podkreśla w wywiadach, jest w szczytowej formie. A to przecież stary wyjadacz. Hartfield (1.4) nie powinien mieć kłopotów z Gineprim, który po pierwsze - prezentuje mizerną formę, po drugie, nie lubi mączki, a po trzecie - zawsze przegrywał tu już w pierwszej rundzie. Tursunov-Di Mauro. Jedynka (1.65) wygląda smakowicie. 3 runda w ostatnim roku. Czemu więc tego nie powtórzyć? Rosjanina stać na zażarty bój z topowymi graczami, czemu więc nie miałby poradzić sobie ze średniakiem? Wyborny kurs (2.05) na Grosjeana w potyczce z Baghdatisem nie pozwala mi przejść obojętnie obok tegoż zdarzenia. Wiadomo, doświadczony, ograny weteran, ulubieniec publiczności. Masa sukcesów w Rolandzie (ćwierćfinał, półfinał, 4 runda). Marcos nie lubi tu grać, to nie jego publika. Grosjean w 4 bądź 5 setach.
Panie. Na pewno Dechy (1.55) z Wozniacki. Francuska, wprawdzie ma już swoje lata, ale własne korty, większe ogranie i większe sukcesy. Podobnie Garbin (1.50) z Morigami. Agi nie tykam, może być różnie, choć na pewno stać ją na kolejną rundę. Santangelo to mało elastyczny patyk. Obie nie grzeszą urodą, ale w tenisie istotną rolę odgrywa liczba niewymuszonych błędów. A Radwańska jest na pewno uważniejsza i dokładniejsza w swych poczynaniach. Gamebookers zaoferował już handicapy (+6.5 przeciwko tym większym faworytkom). Kolejno: Handi przeciwko obu siostrom Bondarenko (które jeszcze nic nie zwojowały w tym turnieju), Beygelzimer z Safarova (Rosjanka, obniżka formy), +5.5 na Pratt z Penettą (która moim zdaniem po prostu pomyliła tenis z wybiegiem, zero talentu). A teraz czas na danie główne. Tasiemiec (same jedynki).
- Bammer S. - Vinci R -- 1.25
- Garbin T. - Morigami A. -- 1.50
- Kirilenko M. - Camerin M.E. -- 1.65
- Peer S. - Kanepi K. -- 1.10
- Dechy N. - Wozniacki C. -- 1.55
- Tu M. - Oprandi R. -- 1.75
- Federer R. - Russell M. -- 1.01
- Benneteau J. - Berlocq C. -- 1.30
- Ferrero C.J. - Delic A. -- 1.10
- Robredo T. - Roitman S. -- 1.10
- Gasquet R. - Mahut N. -- 1.10
- Tursunov D. - Di Mauro A. -- 1.60
- Ferrer D. - Bracciali D. -- 1.05
- Mathieu P.H. - Mayer F. -- 1.35
- Blake J. - Karlovic I. -- 1.40
- Moya C. - Seppi A. -- 1.15
- Berdych T. - Garcia Lopez G. -- 1.20
- Henman T. - Gulbis E. -- 1.45
- Nadal R. - Del Potro J.M. -- 1.02