
Dziś ruszają play-offy. W ofercie 4 spotkania. Przyjrzyjmy się jednemu, (patrząc na kursy) najbardziej wyrównanemu: Cholet-Roanne. Podstawowa wiedza: w play-offach zazwyczaj wygrywają gospodarze, nawet jeśli są z pozoru ekipą słabszą, ambicja potrafi przenosić góry. I tak, Roanne na koniec sezonu zaprezentowało się lepiej (bilans 24-10), ale jak już wspominałem, w play-offach statystyki nie ogrywają zbyt wielkiego znaczenia. Gospodarze prezentują u siebie równą formę (11-6), goście za to nie zachwycają na wyjazdach (8-9). Kursy na to spotkania są idealnie równe (w zależności od buka, wahają się w granicach 1.85-1.9).
Czemu więc nie zaryzykować i postawić na ambicję gospodarzy? Zwłaszcza, że... Cholet nigdy nie przegrał na własnym parkiecie z Roanne. 7 spotkań, 7 wygranych. I to dość znacznych. Wierzę, że dziś ów tradycja się nie zmieni. Twierdza zostanie zachowana. Obie ekipy w najsilniejszych składach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz